strona główna
images/b_klasztor.jpg

 

Nie kłam, że nie masz czasu. Mów „na to nie mam czasu” albo „dla ciebie nie mam czasu”. – o. Gaudenty Kustusz OFM

Wiele lat temu znałem pewnego człowieka, który mawiał, ze obejrzał wszystkie filmy na YouTube… i to po dwa razy.
Ile kanałów na YouTube subskrybujecie? Ja 36. Śledzę losy kilku rodzin rosyjskich na emigracji w Polsce. Do tego jedna rodzina w USA. Dwa kanały historyczne, trzy naukowe etc.

A ile z tych subskrybowanych kanałów wnosi coś wartościowego do mojego życia?

Ile godzin dziennie marnotrawię w necie. Na początku zawsze jest szukanie czegoś interesującego, albo ważnego. A potem… Zwykłe lanie wody. Dużo słów, obrazów, bez których spokojnie można żyć.

Jest wielu ludzi, którzy mówią żeby mówić. Mniej takich, którzy mówią, żeby powiedzieć. Na tych pierwszych szkoda czasu.

Kolejne dni czasu zarazy coraz bardziej pozwalają nam uświadomić sobie, ile czasu do tej pory marnowaliśmy i marnujemy na głupoty. Łykamy bezrefleksyjnie wszystko co nam podaje internet i telewizja. Mnóstwo lania wody. Im więcej jednak pijemy, tym bardziej jesteśmy spragnieni.

Jest jednak taka woda, która daje życie. Wypływa od progu świątyni (Ez 47,1). Życiodajna woda, która niesie uzdrowienie. Jezus jest wodą kojącą pragnienie.

Na samym środku placu stawiano kiedyś studnię. Niestety dziś najczęściej bywa ona pusta. Może nadszedł czas by ją napełnić?!


Wzruszył się suchy piach, gdyby mógł zalałby się łzami
W serce placu wbito studnię z granitowymi murami
Taka piękna, ale nie ma w sobie wody
Pusta studnia, monument, zbudowany dla ozdoby

Umieram z pragnienia, oni leją wodę
Woda sięga po szyję, ja spragniony tonę
Tonę
A serce spragnione

Deszcz przeciął powietrze, padłem w błocie na kolana
Zdobny dach osłaniał studnię przed brudem tego świata
Z kałuży piłem mętną wodę tak łapczywie
To kałuża tuż przy studni uratowała życie
Umieram z pragnienia, oni leją wodę
Woda sięga po szyję, ja spragniony tonę

Pusta studnia, kraina się wyludnia

Z głębokiej wołam otchłani
By usłyszeć głos człowieka
A studni zimny kamień
Dał wodę, na którą czekam

Umieram z pragnienia, oni leją wodę
Woda sięga po szyję, ja spragniony tonę