strona główna
images/b_dzieci.jpg

 

Nagranie pochodzi z projektu BIBLIA AUDIO superprodukcja.

Ewangelia wg św. Mateusza 1, 16. 18 - 2, 23

Mathan zrodził Jakuba,
Jakub zrodził Józefa, męża Maryi,
Z której zrodził się JEZUS, zwany Mesjaszem.


Ale narodziny Jezusa Mesjasza tak się odbyły:    
Gdy Jego matka Marya
Była poślubiona Józefowi,
Okazało się
- Zanim on jeszcze przyprowadził ją do domu swego –
Że była brzemienna z przyczyny Ducha Świętego.
Józef, mąż jej,
Sprawiedliwy,
Nie chcąc jej zniesławiać, Postanowił opuścić ją potajemnie.
Gdy to w sobie rozważał
- Spójrz! -
W jego śnie zjawił się Anioł Pana,
Mówiąc:
"Józefie, synu Dawida,
Nie lękaj się wprowadzić do domu swego,
Małżonki swojej,
Albowiem to, co się w niej poczęło.
Jest z Ducha Świętego.
Porodzi Syna
I nadasz Mu imię Jezus,
Albowiem zbawi On lud swój od nieprawości jego.
A stało się to wszystko
Według tego, co Pan zapowiedział przez proroka:
»Spójrz!
Dziewica pocznie i porodzi syna
I nadadzą mu imię Emanuel,
Co się wykłada:
Bóg z nam«".

Józef obudziwszy się ze snu,
Uczynił według rozkazu Anioła Pana
I małżonkę swoją wziął do domu swego
I nie poznał jej,
A ona porodziła Syna.

I nadał Mu imię Jezus.


A gdy Jezus narodził się w Bethlehem,
W Judei,
W dniach króla Heroda
- Spójrz! -
Mędrcy przybyli ze Wschodu do Jerozolimy,
Pytając:
"Gdzie jest król Judejczyków,
Noworodek?
Ujrzeliśmy gwiazdę Jego,
Wschodzącą
I przyszliśmy Mu się pokłonić".
Słysząc to król Herod
Przeraził się,
A wraz z nim cała Jerozolima.
I zgromadził wszystkich arcykapłanów
I uczonych w Piśmie Spośród ludu,
I wywiadywał się u nich,
Gdzie właściwie miał się Mesjasz narodzić.

A oni odpowiedzieli:
"W Bethlehem, w Judei,
Według tego, co prorok napisał:
»A ty, Bethlehem, w krainie judejskiej,
Wcale nie jesteś najmniejsze
Spośród królewskich osiedli Judei,
Albowiem z ciebie powstanie władca,
Pasterz mojego ludu Izraela!«"

Wtedy Herod tajnie wezwał do siebie mędrców
I drobiazgowo ich wypytywał
O czas ukazania się gwiazdy.
I posłał ich do Bethlehem,
Mówiąc: "Idźcie i wypytujcie gorliwie o dziecko,
A skoro je odnajdziecie,
Dajcie mi o tym znać,
Abym i ja mógł tam przybyć
I złożyć mu pokłon".

A oni wysłuchawszy króla,
Ruszyli w drogę
- I spójrz! –
Gwiazda, którą widzieli wschodzącą
Wyprzedzała ich,
A dotarłszy do miejsca,
W którym przebywało Dziecię,

Przystanęła.
Ujrzeli gwiazdę i wielce się uradowali.

I wstąpili do domu,
I znaleźli Dzieciątko z Maryą, matką Jego,
I upadli na twarze,
I oddali Mu pokłon,
A otworzywszy swoje szkatuły,
Ofiarowali Mu dary,
Złoto, kadzidło i mirrę.

A wezwani we śnie,
Aby do Heroda nie wracali,
Inną drogą udali się do krainy swojej.


Gdy odjechali
- Spójrz! –
Anioł Pana zjawił się we śnie Józefowi,
Mówiąc:
"Powstań
I weź z sobą Dziecko i Jego matkę
I uchodź do Egiptu,
I tam pozostań do czasu,
Aż do ciebie przemówię,
Albowiem Herod będzie szukał Dziecięcia,
Aby Je zgładzić".

I powstał,
I nocą wziął z sobą Dziecię i matkę Jego,
I uszedł do Egiptu,
I pozostał tam aż do śmierci Heroda,
Aby wypełniło się słowo,
Które Pan wypowiedział do proroka,
Mówiąc:
"Z Egiptu przywołałem Syna mego..."


Gdy Herod poczuł,
Że mędrcy z niego zadrwili,
Uniósł się wielkim gniewem
I pchnął posłańców,
I rozkazał pozabijać wszystkich chłopców
W Bethlehem i w całym jego okręgu,
W wieku od dwóch lat i poniżej
Według czasu,
O który tak drobiazgowo
U mędrców się dopytywał.

Tak wypełniły się słowa,
Wypowiedziane przez Jeremiasza proroka:
"Głos słyszano w Ramie,
Płacz i żałosny lament:
Rachel plączącą nad dziećmi swoimi
I odrzucającą pociechę
Po tych, których już nie ma".


Gdy Herod umarł
- Spójrz! -
Anioł Pana zjawił się we śnie Józefowi,
W Egipcie,
Mówiąc:
"Powstań, weź Dziecko i Jego matkę
I idź do Ziemi Izraela
Albowiem ci, którzy nastawali na życie
Dziecka,
Umarli".

A on powstał
I wziął Dziecko i matkę Jego,
I wrócił do Ziemi Izraela.
A gdy usłyszał, że Archelaos
Zasiadł na tronie Judei
Po ojcu swoim, Herodzie,
Bał się tam iść,
Ale wezwany we śnie,
Udał się do galilejskiej dziedziny.
I zamieszkał w mieście,
Które się zowie Nazareth,
I wypełniło się słowo proroków,
Że ma być zwany Nazarejczykiem.


Ewangelia wg św. Łukasza 1, 26-28; 2, 1-52


A miesiąca szóstego
Anioł Gabriel posłany był przez Boga
Do miasta galilejskiego, zwanego Nazareth,
Do Panny,
Która poślubiona była mężowi
Imieniem Józef, z domu Dawida,
A Panna miała na imię Marya.
A on wchodząc tak do niej powiedział:

„Raduj się,
Łaski pełna, Pan z tobą!”


I stało się w owe dni, że cesarz August rozkazał
Dokonać spisu ludności zamieszkującej świat.
A był to pierwszy spis sporządzony w czasie,
Gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii.

I wszyscy zdążali z powodu spisu,
Każdy do miasta swojego.
A Józef z miasta Nazareth,
Potomek domu i rodu Dawidowego,
Szedł także pod górę do krainy judejskiej,
Do miasta Dawida, które się zowie Bethlehem,
Aby dopełnić spisu
Wraz z Maryą, poślubioną małżonką,
Brzemienną.

I stało się, gdy tam przebywali,
Że wypełnił się czas rozwiązania
I porodziła
Pierworodnego,
I w pieluszki Go owinęła,
I położyła Go w żłobie,
Albowiem nie było dla nich miejsca
W zajeździe.


A owczarze przebywali w tej samej okolicy
Na polu
I pełnili straż nocną
Przy owcach swoich.
Wtedy zbliżył się do nich
Anioł Pana,
A Chwała Pańska zewsząd ich opromieniała,
A oni wielką zatrwożyli się trwogą.

A Anioł do nich powiedział: „Nie trwóżcie się!
Spójrzcie!
Wielką zwiastuję wam radość,
W której cały naród uczestniczyć będzie:
Zbawiciel wam się narodził
W Dawidowym Mieście,
Mesjasz,
Pan!
A znakiem dla was to będzie:
Znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki
I leżące w żłobie”.

I nagle zjawiły się przy Aniele
Liczne zastępy niebieskie,
Które, wielbiąc Boga,
Wołały: „Chwała Bogu na wysokościach,
A na ziemi pokój ludziom,
Których sobie upodobali”.

I stało się,
Gdy Aniołowie odeszli od nich do nieba,
Owczarze mówili do siebie:
„Ruszajmy zaraz do Bethlehem
I przyjrzyjmy się rzeczom, które się tam działy
I były nam przez Boga opowiedziane”.

I poszli pospiesznie,
I znaleźli Maryę i Józefa,
I w żłobie leżące
Niemowlę,
A ujrzawszy,
Opowiedzieli o rzeczach,
Które im o tym Dziecięciu były ujawnione.

A wszyscy, którzy to słyszeli,
Zdumieni byli opowiadaniem owczarzy,
A Marya wszystkie te sprawy
Zachowała w pamięci i rozważała.

A owczarze wrócili,
Chwalili i wysławiali Boga
Za wszystko,
Co słyszeli i widzieli
Według tego, co im przedtem było opowiedziane.


A gdy wypełniło się osiem dni
I obrzezano Dziecię,
Nadano Mu imię
Jezus,
Którym nazwane było przez Anioła,
Zanim się w łonie matczynym poczęło.

A gdy wypełniły się dni jej oczyszczenia,
Zgodnie z Prawem Mojżesza
Zanieśli Dziecię
Na górę
Do Jeruzalem
By Je okazać przed Panem
(Jak to w Prawie Pańskim jest napisane:
„Niech wszelka męska pierworodna latorośl,
Otwierająca łono matczyne,
Panu będzie ofiarowana”) -
I według Prawa Pańskiego złożyć ofiarę
Z dwóch synogarlic albo z dwóch młodych gołębi.


Spójrz,
Był człowiek w Jeruzalem imieniem Symeon,
A człowiek ten był sprawiedliwy i bogobojny
I oczekiwał pociechy dla ludu Izraela,
I Duch Święty był nad nim,
I było mu objawione przez Ducha Świętego,
Że śmierci nie będzie oglądał,
Dopóki nie ujrzy
Mesjasza, Pana.
I Duchem Świętym wiedziony przybył do Świątyni,
A gdy rodzice wnosili Dziecię
Jezusa,
Aby uczynić z Nim zgodnie z obyczajem Zakonu,
Wziął je w swoje ramiona
I wielbiąc Boga
Powiedział:
"Władco,
Teraz w spokoju odprawisz Twojego sługę
Według tego, co powiedziałeś.
Albowiem oczy moje ujrzały Twego Zbawiciela,
Którego przygotowałeś przed obliczem wszystkich ludów,
Światło dla oświecenia pogan,
A na chwałę Twojego ludu,
Izraela!".


A ojciec Jego i matka
Zdumieni byli ty, co o Nim mówiono.

A Symeon błogosławił ich
I rzekł do Maryi, matki Jego:
„Spójrz,
O Nim jest postanowione,
Że będzie dla licznych w Izraelu
Przyczyną upadku i wzlotu,
Znakiem, któremu sprzeciwiać się będą,
A duszę twoją przeszyje miecz,
Aby zamiary licznych serc ujawnione były”.


I była Anna, prorokini,
Córka Fanuela, z pokolenia Aser,
Posunięta wiekiem,
Która tyłka przez siedem lat Od swego panieństwa
Żyła z mężem,
I wciąż trwała w wdowieństwie,
Przeżywszy lat osiemdziesiąt cztery.
Nigdy nie opuszczała Świątyni,
Służąc Bogu
Przez dzień i noc
Postem i modlitwą.

I oto zbliżywszy się o tej godzinie,
Uwielbiła Boga i mówiła o Nim wszystkim
Oczekującym wyzwolenia
Jeruzalem.

A wykonawszy wszystko
Według Prawa Pańskiego,
Powrócili do Galilei,
Do miasta swojego,
Nazareth.

A Dziecko rosło i umacniało się w duchu,
I napełniało mądrością,
A Łaska Boża trwała nad Nim.


A rodzice Jego wędrowali co roku
Do Jeruzalem
Na Paschę.

I stało się,
Gdy Jezus liczył lat dwanaście,
Że razem tam poszli
Pod górę
Według zwyczajów świątecznych.

A gdy wypełniły się dni
I powracali do domu,
Jezus - chłopiec! - pozostał w Jeruzalem,
Ale rodzice Jego o tym nie wiedzieli.

Mniemając, że przebywa w gromadzie pątników,
Cały dzień przewędrowali,
Szukając Go pośród krewnych i znajomych.

A gdy Go nie znaleźli,
Wrócili do Jeruzalem
I tam Go dalej szukali.

I stało się,
Że Go po trzech dniach znaleźli,
Jak siedział w świątyni pośród uczonych,
Słuchając ich i pytając.

A wszystkich słuchaczy
Wprawiały w zdumienie
Rozum Jego i odpowiedzi.

A gdy Go rodzice ujrzeli,
Zdziwienie ich ogarnęło,
A matka rzekła do Niego:
„Czemu nam to uczyniłeś,
Synu?
Spójrz... Twój ojciec i ja...
Myśmy Ciebie szukali zatrwożeni boleśnie...”

A On rzeki do nich:
„I cóż z tego, żeście mnie szukali?
Czy nie wiecie,
Że muszę być w tym,
Co należy do Ojca mojego?”

Ale oni nie rozumieli rzeczy,
O której do nich mówił.

I z góry zstąpił wraz z nimi,
I przybył do Nazarethu,
I był im uległy.

A matka Jego zachowała w sercu swoim
Wszystkie słowa Jego.

I rosła mądrość Jezusa
I postać,
I łaska u Boga i ludzi.